Swego czasu mając serdecznie dość Polski i Polaków, tutejszego prawa i obyczajów, zacząłem na poważnie rozważać emigrację do Holandii. Szukałem kraju wolnego od naszej ojczystej zaściankowości, o bogatej kulturze ale pozbawionego mocarstwowych ambicji, dającego nadzieję na spokojne, dostatnie życie. W pierwszym odruchu zamierzałem przeprowadzić się do Amsterdamu. Kusiła mnie nie tylko interesująca architektura tego miasta, ale też nocne życie z którego stolica Holandii słynie. Szybko okazało się, że nawet gdybym znalazł na miejscu dobrze płatną pracę, nieprędko mógłbym sobie pozwolić na życie w Amsterdamie. Nieruchomości są tam koszmarnie drogie, niezależnie od tego, czy chodzi o zakup czy o wynajem.
Była to właściwie jedyna bariera która powstrzymała mnie od tego kroku. Nieźle mówię po angielsku, zacząłem też uczyć się niderlandzkiego i wszystko wskazywało na to, że język ten bynajmniej nie jest nie do opanowania. Nie chciałem jednak mieszkać na kompletnej prowincji, więc jak widać nadal mieszkam w Polsce.
Darek
2 marca 2016 - 00:57 -
Bramy Budownictwo Architektura